A na razie ten oto wierszyk (mojego autorstwa, oooch jestem taka uduchowiona) :
Szaleństwa Panny Kici”
Czas zabawy rozpoczęty!
Biegnie pani z gazetą w dłoni
i szaloną kicię goni.
Kicia wskakuje na parapet,
nie oszczędzając przy tym tapet.
Panu znowu zrzedła mina,
denerwować się zaczyna.
A kicia jak broiła, tak broi
i nic sobie z nerwów pana nie robi.
Asia, którą kicia traktuje jak drapaczkę,
rzuca jej do przedpokoju kaczkę.
Kicia do boju z kaczką staje w szranki,
po czym zabiera się za firanki.
Pani słów już na kicię brakuje,
Gdy na balustradzie balkonu znowu ją znajduje.
Tymczasem, gdy pani kocią naturę poznaje,
Wesołą rodzinkę noc zastaje.
A w nocy...
Czas zabawy rozpoczęty!
Biegnie pani z kocią miętką w dłoni
i szaloną kicię goni.
Kicia nie chce do koszyka,
pod kanapę szybko zmyka.
Stamtąd - myk, biegiem do kuwety,
kicia myśli: “rety!”
Uciekać przed panią, fajna sprawa,
A jaka przy tym pyszna zabawa!”
Tymczasem, gdy kicia tak pani zwiewa,
zaspana Asia w łóżeczku sobie ziewa.
Kicia kici jest nierówna,
naszej Smerfetce w szaleństwach nikt nie dorówna!
Zmęczona kicia z oczu pani znika
i wędruje do koszyka.
Zmęczona pani kładzie się do łóżka,
już ją od tych harców zaczyna boleć nóżka.
Nagle jednak budzik dzwoni,
5.30 - czas do pracy drodzy moi!
Muszę już kończyć, mrruuu, napiszę coś niebawem (jak będzie mi się chciało). Nara ziomale (wczuwam się w język ludzki, co nie???)
ps: Uprzejmie ŻĄDAM komentarzy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz