Dziś zamieszczam pierwszą notkę z cyklu znane koty. Będzie on poświęcony tym kotom, które dzięki swej niezwykłej osobowości, zdolnościom oraz ciekawej historii zdobyły mniejszą bądź większą popularność w ludzkim świecie. Wiele z nich jak przystało na prawdziwe gwiazdy, na trwale zapisało się w kulturze masowej, w literaturze i sztuce. Inne z kolei z powodzeniem i systematycznie podbijały ludzkie serca, zmieniając na lepsze los swoich opiekunów a nawet całych lokalnych społeczności, udowadniając ty samym, jak wielką rolę może odegrać zwierzę w życiu człowieka.
Na początek przedstawiam Wam Deweya- kota bibliotecznego.
Dewey Czytaj- Więcej Książek (ur. ok. 18.listopada 1987 r., zm. ok. 30. listopada 2006 r.), bo tak brzmi jego pełne imię, jako małe kociątko został znaleziony i cudem odratowany w skrzyni na książki Biblioteki Publicznej w amerykańskim miasteczku Spencer w stanie Iowa. Od tamtej pory stał się ulubieńcem wszystkich pracowników biblioteki oraz ludzi którzy ją odwiedzali.
Dzięki swemu nieodpartemu urokowi, mądrości, wrażliwości i psotom, szybko zaskarbił sobie miłość i sympatię tamtejszych mieszkańców. Choć to może się wydawać niewiarygodne, z pomocą Deweya mała, niepozorna biblioteka stała się ważnym ośrodkiem Spencer , gdzie ludzie znajdowali otuchę, wsparcie i wiarę w to, że ich życie zmieni się na lepsze. Rudy kot skrupulatnie wypełniał swoje obowiązki "bibliotekarza", m.in. witał gości, niektórym z nich według własnego uznania wskakiwał na kolana i pozwalał się głaskać, a jeśli dany osobnik miał w tym dniu gorszy humor, poświęcał mu więcej czasu ;-). Żadne zebranie czy konferencja, organizowana w bibliotece nie mogła odbyć się bez udziału Deweya. Był on także wizytówką placówki, przyciągał do niej nowych gości, którzy przyjeżdżali do Spencer często z odległych miast a nawet z innych krajów, po to by na własne oczy zobaczyć i pogłaskać niezwykłego kota.
Dewey pomimo problemów zdrowotnych w swojej bibliotece wśród kochających go ludzi, dożył szczęśliwie 19 lat (wszak nie od dziś wiadomo, że dobrze traktowany kot może dożyć sędziwego wieku ;-) ). Jednak na zawsze pozostanie obecny w ich pamięci. Wspaniała historia kota, który odmienił los dotkniętego kryzysem miasteczka i który podbił cały świat, została opisana przez szefową biblioteki, Vicki Myron, w książce "Dewey- wielki kot w małym mieście" oraz w zbiorze opowiadań "Dziewięć wcieleń kota Deweya". Obie pozycje gorąco polecam! A oto linki do oficjalnych stron internetowych poświęconych Deweyowi:
http://www.spencerlibrary.com/dewey.shtml
http://www.deweyreadmorebooks.com/
@mrruuuuu...
Koty, koteczki,kotki, kociaki, kiciusie...Co tak naprawdę wiesz o futerkowych indywidualistach? Oto wypasiony blog dla wszystkich miłośników kotów (dla ich wrogów zresztą też)! Mrruuuuu...
Popularne posty
-
Nie wszyscy ludzie zdają sobie sprawę z faktu, że nasze ukochane zwierzęta domowe również mają swój język, za pomocą którego komunikują si...
-
Właściciele niewysterylizowanych koteczek, którzy zdecydowali się na powiększenie kociej rodziny (np. w celach hodowlanych), stoją przed n...
Szukaj na blogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetna książka. Opowiada nie tylko o Deweyu ale o mieszkańcach miasta Spencer i jak jego obecność pozytywnie wpływała na tamtejszą społeczność. Ciężko było mi przebrnąć przez wątek o zbliżającym się końcu życia Deweya. Cudowny kot, cudowna historia. Książka warta przeczytania. Mam ochotę przeczytać drugą książkę "Dziewięć wcieleń kota Deweya", muszę tylko ją namierzyć:)
OdpowiedzUsuń