Popularne posty

Szukaj na blogu

piątek, 8 marca 2013

Żywienie kota

Koty żyjące na wolności odżywiają się zazwyczaj drobnymi gryzoniami (głównie myszami), ptakami i rybami. Nie pogardzą też jaszczurkami, żabami czy nawet owadami. Ofiary spożywają jeszcze ciepłe i w całości. Wraz z mięsem zjadają również kości, skórę, zawartość jelita i żołądka ofiary, a tam znajdują się zwykle rośliny, owoce, nasiona, czyli cały nieprzetrawiony obiad upolowanego zwierzęcia. Domowe koty, ze względu na znaczne uzależnienie od człowieka, muszą otrzymywać w posiłku składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego rozwoju tj. białka, węglowodany, tłuszcze, witaminy i sole mineralne. Mimo że nie potrzebują dużo płynów, muszą mieć stały dostęp do świeżej wody, podawanej w czystej miseczce. Niektórzy specjaliści przestrzegają przed podawaniem kotu mleka. Zawiera ono bowiem dużo cukru (laktozy), który nie może być rozłożony przez soki trawienne z powodu braku odpowiedniego enzymu, co wywołuje potem biegunkę u zwierzęcia. Niektóre osobniki dobrze tolerują mleko i chętnie je piją (w tym także moja kotka, która zwykłej wody mineralnej nawet nie ruszy).  

Najważniejszym składnikiem kociego pożywienia jest białko i to spożywane w większych ilościach niż w przypadku człowieka czy psa. Dlatego kotu nie powinno się podawać karmy przeznaczonej dla psa! Na drugim miejscu znajdują się tłuszcze, które są ważnym źródłem energii i pokrywają około 40% zapotrzebowania energetycznego zwierzęcia. Powinny stanowić 15-40% dziennej racji żywieniowej. Występują w wielu produktach spożywczych, głównie zawarte są w mięsie, maśle i różnego rodzaju olejach. Z kolei węglowodany, będące źródłem energii, akurat w diecie kotów nie są bezwzględnie konieczne. Cukrów dostarczają płatki owsiane, ryż, chleb, kasza, ziemniaki i warzywa. Produkty te powinny być jednak przed spożyciem ugotowane i dodawane do karmy w małych ilościach. Pamiętajmy jednak o tym, że podawanie zbyt dużej ilości węglowodanów może prowadzić do otyłości zwierzęcia. Dla korzystnego rozwoju kotów niezbędne są witaminy i minerały (potas, magnez, cynk, wapń, żelazo, fosfor, sód, chlor, itd.). Prawidłowe i urozmaicone pożywienie ( z dodatkiem warzyw) powinno w pełni pokryć zapotrzebowanie kota na te substancje. W razie stwierdzonego niedoboru po konsultacji z weterynarzem można podawać specjalne preparaty witaminowo-mineralne.
Czym zatem powinniśmy karmić swojego pupila? Obecnie są powszechnie dostępne wszelakiego typu gotowe pokarmy dla kotów. To oczywiście wygodne rozwiązanie dla właścicieli. Poza tym jedzenie specjalnie przeznaczone dla kotów jest bez porównania dla nich lepsze od resztek z ludzkiego obiadu.  Jednak nie wszystkie gotowe pokarmy odpowiadają w pełni zapotrzebowaniom żywieniowym domowych mruczków. Istnieją trzy rodzaje kocich karm: karma sucha, półtłusta i w puszce.   



Suche jedzenie zawiera stosunkowo mało wody (ok. 10%), ale jest przy tym bardziej energetyczne. Zazwyczaj ma w składzie kaszę, mięso, drożdże. Niestety, taka karma jest również wzbogacana sztucznymi barwnikami, ponadto zawiera stosunkowo mało białka i tłuszczów. Jej niewątpliwą zaletą jest łatwość przechowywania i podawania oraz niska cena.  W przypadku, gdy kot je dużą ilość suchej karmy, powinien mieć zawsze swobodny dostęp do świeżej wody (lub mleka). Jest to bardzo ważne, gdyż brak dostatecznej ilości płynów płynów w organizmie może spowodować odwodnienie oraz poważne schorzenia pęcherza. 
Karma półsucha stanowi produkt pośredni między pokarmem w puszce a suchą karmą. W jej składzie znajdziemy zazwyczaj mięso, ziarno sojowe, tłuszcze oraz środki barwiące i konserwujące. Zaletą jest to, że zawiera dużo białka. Z powodzeniem może więc stanowić  większą część kociej diety. Zwykle również takie karmy zawierają mniej tłuszczów i nie są tak trwałe jak pokarmy z puszki. Pokarm puszkowany zawiera natomiast mięso (mieszanina mięśni i wnętrzności) lub ryby, białka roślinne, witaminy, cukier, wodę, środki żelujące, bawiące i konserwujące oraz preparaty witaminowo-mineralne.Wszystkie składniki są dokładnie zmielone i wymieszane ze sobą (tzw. pasztet) lub jedzenie swoją konsystencją przypomina konserwę. Pokarmy z puszki cechuje stosunkowo duża wartość odżywcza, łatwość użycia oraz przechowywania. Jednak takie pożywienie bywa drogie. Przy diecie zdominowanej przez miękkie, wilgotne jedzenie trzeba także pamiętać, aby choć od czasu do czasu dać kotu coś twardego do pogryzienia (suchą karmę), by zapobiec tworzeniu się kamienia nazębnego i chorób dziąseł. Poza tym nie wszystkie koty będą preferowały smak pokarmu z puszki, a zwłaszcza z już wcześniej napoczętej. I znów tutaj posłużę się przykładem mojej kotki ;-). 
Warto uważnie studiować etykietki danego produktu, gdyż nierzadko posiadają one istotne informacje. Z opakowania każdej karmy możemy dowiedzieć się kto jest jej producentem, dla jakiego zwierzęcia jest przeznaczona (wiek, ewentualne problemy zdrowotne) oraz w jaki sposób ją dawkować. Jedną z najistotniejszych informacji jest lista składników i ich ilość. W przypadku tzw. karmy mokrej w saszetkach warto zwrócić szczególną uwagę  na zawartość mięsa (czyli ilość "mięsa w mięsie"). W produktach powszechnie dostępnych w sklepach i hipermarketach procentowa zawartość mięsa waha się bowiem zaledwie od ok.4-10% (!). W karmach droższych z górnej półki można już go znaleźć nieco więcej (40-90%). Pamiętajmy, że im więcej mięsa producent deklaruje w składzie karmy, tym jest ona bardziej wartościowa dla kota.
Można także podawać pokarm przeznaczony dla człowieka. Jednak, jak już wcześniej wspominałam, nie powinny to być resztki ze stołu po obfitej wieczerzy wigilijnej albo z imienin żarłocznej ciotki i jej gości z objawami rozstroju żołądka :D.  Dla kota pokarm człowieka zawiera zbyt dużo tłuszczu, soli i przypraw, co znacznie obciąża jego organizm i może wywołać choroby nerek, wątroby i pęcherza.
Ryby mogą stanowić wartościowy posiłek. Są bogate w białko, magnez i sód. Ponadto rybi tłuszcz zawiera sporo witamin. Ryby muszą być jednak ugotowane i bez ości. Jest to ważne, gdyż w surowym rybim mięsie znajduje się enzym, który rozkłada witaminę B1, a jej niedobór prowadzi u kota do uszkodzenia układu nerwowego. Wielu specjalistów twierdzi także, że nadmiar ryb w kociej diecie może być szkodliwy, zwłaszcza dla kastratów. Ryby bogate są w składniki mineralne, które mogą przyczyniać się do odkładania się kryształów w pęcherzu moczowym, a kastrowane koty płci męskiej są  szczególnie podatne na problemy z pęcherzem. Dlatego w przypadku kastrowanych kocurków warto przedtem skonsultować się z weterynarzem w sprawie najlepszej dla nich diety. 


Oto wykaz składników z diety wegetariańskiej, które w niewielkich ilościach powinien spożywać kot:

-marchew i inne warzywa (surowe, tarte lub drobno pokrojone)- marchew skutecznie oczyszcza krew

- zielony groszek

-brokuły

-dynia

-biały ser

-jaja


Poza tym koty jedzą bardzo często, aczkolwiek mało (nawet 15-20 posiłków dziennie!). Dlatego  powinniśmy karmić naszych ulubieńców małymi porcjami, podawanymi klika a nawet kilkanaście razy dziennie. Nieodpowiednie żywienie kota może prowadzić do otyłości (np. pożywienie zbytnio bogate w węglowodany), a co za tym idzie- do podwyższonego ryzyka wystąpienia cukrzycy. Otyłości sprzyja również brak ruchu i monotonna dieta. U osobników otyłych wskazana jest karma o obniżonej kaloryczności.  Przy wyborze jedzenia powinno się brać pod uwagę wiek kota oraz jego tryb życia i stan zdrowia. Kocięta na przykład potrzebują pokarmu wysokokalorycznego, gdyż ciągle rosną, zaś starsze koty- wręcz przeciwnie. Domowe mruczki niewychodzące i wykastrowane miewają tendencję do tycia. W sprzedaży dostępne są specjalne karmy dla kastratów. 
Pamiętajmy o tym, że najważniejszy jest urozmaicony jadłospis, w którym zachowane są proporcje różnych składników niezbędnych do prawidłowego rozwoju (dotyczy to także ludzi). Zdrowy, zadbany kot to dobrze odżywiony kot. Miska pełna kocich pyszności (jak również troskliwy właściciel, który dba o swojego zwierzaka) daje powody do mruczenia. Mrrrrrrruuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu...

Warto zajrzeć: 
1.Tymiński W. Koty- encyklopedia hodowcy. Skarbnica Wiedzy, 2004. 
2. Sumińska D. Szczęśliwy kot. Galaktyka, 2005. 
3. Świat Kotów.pl. Jak odchudzić kota (online)
4. Świat Kotów.pl. Najczęstsze błędy żywieniowe (online).  
5. Świat Kotów.pl. Jak jeść zdrowo i domowo (online) 

@mrruuuuu...



23 komentarze:

  1. Świetny blog, szkoda, że nie mogę dodać do obserwowanych bo nie widzę tej opcji :) Będę zaglądać częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie, że prowadzisz tego bloga i piszesz takie rzeczy, będę zaglądać

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, to prawda że mleko szkodzi kotom. Ja dawałam moim kotkom codziennie mleko i w pewnym momencie dostały biegunki, po odstawieniu, biegunka ustała;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, wbrew powszechnemu przekonaniu mleko nie jest dla kotów tak dobre, jakby się wydawało. Zdarzają się jednak wyjątki

      Usuń
  4. ale na gospodarkach koty zawsze były chowane "na mleku" i nigdy nic im się nie działo, może dlatego że to kupne i pełne konserwantów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie zależy też od danego osobnika. Moja kotka również pije tylko mleko (wody nie tknie)i nic jej po nim nie jest.

      Usuń
    2. Skąd wiadomo, że kotom wiejskim po mleku nic nie było? Nikt raczej nie chodził za nimi sprawdzać, czy nie dostały biegunki, nikt nie robił im badań krwi. Nie dożywały też raczej sędziwego wieku.

      Usuń
  5. my karmimy nasze kociaki Whiskasem, jest ok, koty go uwielbiają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już producenci Whiskasa się o to postarali, żeby koty go lubiły. Podobno są tam dodawane "uzależniacze", dzięki czemu zwierzak domaga się pokarmu i trudno go namówić, aby przeszedł na inną karmę. Whiskas nie jest taki zdrowy - zawiera zaledwie do kilku procent mięsa. Aż strach pomyśleć, czego tam dodają. Koci McDonald pełną gębą :/.

      Usuń
  6. Również słyszałem sporo złego o karmach Whiskas. Moim zdaniem najlepiej poprosić weterynarza, aby polecił odpowiednią dla naszego pupila karmę. Alternatywy dla wspomnianego Whiskasa można znaleźć na maxizoo.pl.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kota warto karmić karmami z wysoką zawartością mięsa ( jak piszesz - są karmy nawet z 40%-80% zawartością mięsa), są na pewno zdrowsze, kot się nimi najada ( a nie jakieś 4% fast foody z supermarketu) i przede wszystkim taniej wychodzą - bo kot je mniej, a treściwiej. Z suchych - polecam karmy bezzbożowe ( nie mają w sobie zbóż, kukurydzy, ziemniaków i mnóstw węglowodanów, od których kot tyje bo zjada tego duże ilości. One może są smaczne, ale na pewno nie są zdrowe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Żadna karma dostępna w supermarkecie nie jest dobra, przykro mi. Rojale tak chętnie wciskane przez wetów też nie grzeszą jakością,a ceną. Moja koteczka na szczęście gardzi niezdrowym jedzeniem. Nie toleruje żadnych kocich przysmaków i dobrze. Taniej wychodzi kupić mi parę świeżych śledzi czy karasi i dogodzić jej rybką od czasu do czasu. Na co dzień uwielbia kanadyjską karmę na bazie ryb. Może i droga,ale bardzo wydajna.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja swojego kota karmię suchą Royal Canin, wszędzie spotkałam się z dobrymi opiniami na temat Royala. Mam natomiast problem z mokrym jedzeniem. Mój kot nie chce jeść go w ogóle ;/ Wypróbowałam już dziesiątki mokrych karm od tych w górnej półki po hipermarketowe żeby trafić cokolwiek co by jadł ale nic, czasem tylko wyliże sosik lub galaretkę. Jak był malutki to jadł gotowanego kurczaka lub indyka jak miał ok 5 miesięcy to zmienił gusta na surowiznę ( oczywiście przemrożoną ). Teraz ma 10 mc i nie chce nic :( nawet pieczony pstrąg mu nie smakował. Po za tym jest zdrowy pełen energii i nigdy nie chorował. Czy to jest normalne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koty mają swoje przyzwyczajenia żywieniowe, które nieraz bardzo trudno zmienić. To normalne :). Sucha karma (zwłaszcza ta z górnej półki) jest pełnowartościowa i w zasadzie nie trzeba jej uzupełniać mokrym jedzeniem, wówczas jednak kot powinien mieć stały dostęp do świeżej wody.
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. warto dbać o odpowiednie żywienie kota

    OdpowiedzUsuń
  11. Mojemu najlepiej Whiskas podchodzi

    OdpowiedzUsuń
  12. http://www.greenplanet.pl/index.php/cPath/26_107

    OdpowiedzUsuń
  13. Polecam Wam spróbować karmy marki Oven Baked Tradition. Są doskonałe.

    OdpowiedzUsuń
  14. Również o nich słyszałem same dobre opinie. Teraz na pewno już kupię.

    OdpowiedzUsuń
  15. Naprawdę fajne karmy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrymi karmami mokrymi są również karmy Naturest. Polecam

    OdpowiedzUsuń
  17. oo Naturest - dobra jakość i cena :) Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Żeby. Zdrowe. Zwierzeta. Nie. Zabijali. Bo karmię jest cztery procent mięsa.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...