Popularne posty

Szukaj na blogu

wtorek, 16 sierpnia 2011

Smerfunia na wakacjach, mruuuu.

Mruuuu, to ja Smerfetka. Dawno nie pisałam, fakt. Nie to, że nie miałam o czym (powszechnie bowiem wiadomo że koty są z natury szczególnie twórcze, zwłaszcza te białe). Po prostu nie chciało mi się i już, mruuuu. Słoneczko przypieka a ja grzejąc swoje zgrabne łapeczki na parapecie, tak sobie właśnie wspominam tegoroczne wakacje spędzone razem z moimi paniami (i panem oczywiście) w ośrodku wczasowym. Podróź jak zwykle nie należała do przyjemnych. Zgodnie z tradycją miauczaaałaaaaam wniebogłosy . W ten sposób pouczałam również przy okazji mojego pana jak ma jechać (pewnie dlatego dojechaliśmy na miejsce tak szybko i tak sprawnie). Gardło mnie tylko rozbolało od tego całego gadania. A oto moje foteczki z tamtych dni (w razie jakbyście już zapomnieli jak wyglądam): 






































3 komentarze:

  1. oh ja bym tak chciała wakacje z moim mruczusiem bo zawsze mrunio chciał wyjść gdy zobaczył nas ubierających się i wychodzących, stał przy drzwiach i miauczał miauczał miauczał... do puki nie wyszliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. kotki mmmrrrrr koteczki mmmrrruuu a koty miau!

    OdpowiedzUsuń
  3. KOTY: nikt by się nie domyślał że mam 9 lat i mam kociunia ^u^ och ile to mamy kłopotów z tym naszym kocurkiem: kłaki,podkradanie jedzonka ze stołów choć to jeszcze nastoletni kot to skacze aż do wyłączników światła.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...