Popularne posty

Szukaj na blogu

wtorek, 30 sierpnia 2011

100 lat Smerfuniu!

    Mrrruuuuuu, to znowu Ja, druga (i chyba najważniejsza) współautorka tego bloga, kotka Smerfetka. Baaaaaaaaaaardzo długo się nie odzywałam ale miałam ciekawsze zajęcia ;-). Dzisiaj jednak jest dzień szczególny, bo właśnie obchodzę swoje 7 urodziny, mrrrrrruuuu. Asionia twierdzi, że powoli robi się ze mnie wiekowa kocica, bowiem jak powszechnie wiadomo 7 lat u kota to nie to samo co 7 lat u człowieka (patrz wpis: Koci wiek )
Można więc powiedzieć, że jestem już stateczną, doświadczoną przez życie kotką, mrruuu.
Tak nawiasem mówiąc ostatnio przeżyłam mały kryzys tożsamości, co jak wiecie nam Kotom nie zdarza się często z bardzo prostego powodu- Kot jest zwierzęciem absolutnie DOSKONAŁYM, WYJĄTKOWYM i świadomym swojej wartości. Zakładam, że nikt z tutaj obecnych nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości  ;-).  Ale do rzeczy...

piątek, 26 sierpnia 2011

Kocie choroby- padaczka

W dzisiejszym wpisie zamieszczam kilka podstawowych informacji o jednej z najczęściej występujących chorób układu nerwowego- padaczce. U ludzi jest to schorzenie powszechne, w Polsce cierpi na nie ok. 400 tys osób (ok.1%). Nie wszyscy jednak wiedzą o tym, że na epilepsję chorują również nasi czworonożni ulubieńcy- psy i koty. U tych ostatnich ponoć występuje ona dość rzadko, a to z powodu szczególnych właściwości kociego mózgu. Mimo to moja kotka ponad trzy lata temu dostała pierwszy atak padaczkowy. Notabene, było to dokładnie 14. lutego, kiedy prócz popularnych Walentynek obchodzi się również Dzień Chorych na Padaczkę. Od tego czasu Smerfetka miewała ataki o różnym nasileniu i częstotliwości. Bywało, że przez trzy miesiące nie pojawiły się u niej żadne objawy. Potem ataki wracały ze zdwojoną siłą, nawet do kilku dziennie (również podczas snu) i znowu ustępowały na dłuższy czas. Widok jest straszny, a zwłaszcza u zwierzęcia, które nie rozumie, co się z nim dzieje.  Moja kotka regularnie przyjmuje odpowiednie leki. Od czasu do czasu dostaje też specjalną karmę, która zawiera łagodny i naturalny środek uspokajający. Ta kombinacja najwyraźniej dobrze jej służy, gdyż prawie od pół roku nie miała żadnego ataku  :-). I oby tak dalej! 














Ogólne dane personalne choroby 
Padaczka (zwana również epilepsją) to zespół objawów klinicznych, które występują nagle w postaci skurczów i konwulsji. Napad padaczkowy  jest wyrazem przejściowych zaburzeń czynności mózgu, polegających na nadmiernych, gwałtownych i samorzutnych wyładowaniach bioelektrycznych w komórkach nerwowych. Jest to choroba o podłożu neurologicznym, przewlekła i niestety zazwyczaj nieuleczalna Można jednak kontrolować objawy  bądź wyeliminować je całkowicie, przynajmniej na jakiś czas

niedziela, 21 sierpnia 2011

Kolejne zdjęcia Smerfetki ;-)

    
Smerfetka zwiedza balkon 



Małe polowanko...


...i ulubiony kurczak


Ulubiona figura Smerfuni ;-) 


@mrruuuuu...

sobota, 20 sierpnia 2011

Koty bezdomne

We wszystkich miastach żyją tysiące bezdomnych  zwierząt (zwłaszcza psów i kotów) walczących o przetrwanie. Wydawać by się mogło, że przynajmniej większość z nich wiedzie szczęśliwy żywot, pełen nowych wrażeń, ekscytujących przygód i owocnych łowów, wszak bez opieki człowieka mogą w pełni cieszyć się swą niezależnością i swobodą. Na wsiach koty do dzisiaj, podobnie jak niegdyś w starożytnym Egipcie ,są w dużej mierze pozostawione same sobie.Dobrze sobie radzą, pełniąc przy tym zaszczytną rolę tępicieli gryzoni w ludzkich osiedlach. Trochę inaczej wygląda jednak sytuacja zwierząt w wielkich aglomeracjach miejskich. 
                                                          Ogólnie rzecz biorąc koty żyjące w mieście można podzielić na te mieszkające razem z człowiekiem i wolno bytujące obok niego. Te pierwsze najczęściej nie opuszczają mieszkania lub wychodzą z niego na krótko. Przez ludzi trzymane są przede wszystkim dla przyjemności i zasadniczo nie muszą martwić się o swój byt. Oczywiście byt kota domowego zależy od jego opiekuna i nie wszystkim powodzi się jednakowo dobrze. Koty uliczne natomiast są w dużej mierze niezależne od człowieka, zamieszkują piwnice, stare komórki, altanki działkowe czy opuszczone zabudowania .

środa, 17 sierpnia 2011

Wybrane rasy kotów- Turecki Van

Witam na moim starym (nieco odświeżonym) blogu o kotach, widniejącemu teraz pod nowym adresem ;-). Mam nadzieje, że Wam się spodoba. Jako że dopiero powoli zaprzyjaźniam się z googlowym bloggerem, w zamieszczanych postach mogą niekiedy przytrafić się niespodzianki w postaci rozjechanego tekstu, małej czcionki, dużych przerw pomiędzy obrazkiem a tekstem itp., dlatego proszę o wyrozumiałość. Popracuję jeszcze nad odpowiednią szatą graficzną. A na razie nowy wpis o niezwykłych kotach półdługowłosych, które jako jedyne z całej rodziny małych kotowatych nie stronią od wody ;-). 

wtorek, 16 sierpnia 2011

Kocie mieszkanie

W dzisiejszym wpisie zamieszczam parę przydatnych informacji dla właścicieli kotów, o tym jak dostosować dom/mieszkanie do potrzeb swojego pupila.  Należy bowiem pamiętać, że koty to zwierzęta z natury niezwykle ciekawskie, ruchliwe i żądne wrażeń, które zawsze i wszędzie muszą wetknąć swój wścibski nosek, co nie zawsze kończy się dla nich dobrze. Nie bez  powodu pewne angielskie powiedzenie głosi, że ciekawość zgubiła kota ;-) . Dlatego też, dbając o bezpieczeństwo w domu naszego mruczącego lokatora, najlepiej traktować go jak raczkujące, energiczne niemowlę i przyjąć, że wszystko co potencjalnie mogłoby zaszkodzić dziecku, jest szkodliwe także dla kota. I jedno i drugie bowiem nieraz potrafi zaskoczyć  swoich opiekunów bezmiarem fantazji . 

Wywiad z kotem Maru po polsku :)

 Jakiś czas temu natknęłam się na blog i filmiki z udziałem Maru i od tej pory jestem jego wierną fanką  . Kot ten zrobił zresztą furorę na całym świecie, można nawet powiedzieć, że stał się internetowym celebrytą, skoro nawet pisano o nim artykuły w takich gazetach jak The New York Times. Jak na sławę przystało, Maru ostatnio "udzielił" krótkiego wywiadu, który zamieszczam poniżej w języku polskim. Tekst ten osobiście przetłumaczyłam z angielskiego , więc mogą pojawić się w nim małe błędy,  gdyż mój angielski nie jest 'so perfect'  .  Miłej lektury!  

Jak wygląda kocimiętka?

Hej. W dzisiejszej notce pozwoliłam sobie zamieścić zdjęcie kocimiętki, która rosła na działce. Nie powiem, żeby pachniała zbyt ładnie ale kotom najwyraźniej ten zapach odpowiada. Smerfuni również. 

Tajemnice kociego mruczenia

Cytat z książki niemieckiego autora pt. Sztuka mruczenia brzmi następująco: 
" Osłuchałem moje koty po kolei, by dowiedzieć się, gdzie i jak mruczą. Mruczały całym ciałem". 































No właśnie. Jak to naprawdę jest z kocim mruczeniem? Wydawałoby się, że wiemy już niemal wszystko (lub jak kto woli "prawie" wszystko, z tym że to "prawie" robi wielką różnicę zgodnie z tym, co głosi reklama pewnego piwa) na temat kociej anatomii czy fizjologii, kocich zwyczajów i kociego usposobienia. Nadal jednak nieodgadnioną dotąd zagadką dla człowieka pozostaje kocie mruczenie.

Trochę z życia kotki Smerfetki :)


Mrrrruuuu, witam was po długiej nieobecności. To ja, wasza ulubiona, błyskotliwa i powszechnie podziwiana, nadworna kotka blogowa:-). Korzystam z okazji, że moja pani Asionia wyszła na trochę i postanowiłam zajrzeć na naszego bloga o kotach. U mnie w ostatnim czasie dużo się działo.... Ale do rzeczy. Gdzieś w styczniu bądź lutym tego roku (nie pamiętam dokładnie, na pewno gdzieś w zimie) pewnego pięknego dnia (gdy wszyscy zostali ze mną w domu, po to by rozkoszować się moją wszechobecną kociością, a jakże!:-D) stało się coś bardzo dziwnego.

O kocimiętce słów pare...

Kocimiętka- (napeta cataria) 
Czym jest? Roślina całoroczna, z rodziny jasnotowatych (wargowych), występująca w klimacie umiarkowanym. Istnieje wiele różnych odmian kocimiętki, ok. 150 gatunków roślin zielnych. Jej liście są  ząbkowane lub karbowane, a kwiaty zebrane okółkowo w długie szczytowe wiechy. W Polsce najczęściej spotyka się kocimiętkę właściwą, szaro owłosioną bylinę o sercowato-trójkątnie-jajowatych liściach i białawych lub różowawych kwiatach, która rośnie na przydrożach, przy płotach, w zaroślach, prawdopodobnie jako zdziczała z upraw. 

Kocie instynkty


Jak podaje słownik instynkt to "uwarunkowana genetycznie dziedziczna zdolność zwierząt (w tym też ludzi) do wykonywania różnych rodzajów zachowania, napędzanych przez popędy (np. popęd płciowy, strachu, agresji, głodu, itp.) i sterowanych przez odpowiednie bodźce zewnętrzne." Zachowania te są niezbędne dla przetrwania osobników danego gatunku. 

Happy Birthday to You Smerfetka!

Witam, mam zaszczyt ogłosić wszem i wobec, iż moja kotka obchodzi dziś trzecie urodziny;-). Czyli w przeliczeniu na wiek ludzki to chyba coś powyżej 25 lat. Poważny wiek, jednak Smerfetce nie przeszkadza on by nadal zachowywać się jak małe kociątko. A więc wszystkiego najlepszego Smerfetko@)-->-->--!! Spełnienia marzeń i żebyś nadal była z nami szczęśliwa. To tyle w dzisiejszym wpisie, pa pa!

Jak dogadać się z kotem? To rzecz, która nie śniła się nawet filozofom;-)

Powszechnie wiadomo, że kot to indywidualista i nie da sobie w kaszę dmuchać. Myli się ten, kto sądzi, że da się go wytresować jak psa, krzykiem i komendami przywołując do posłuszeństwa. Mało tego, kot, który zostanie do czegoś zmuszony siłą przez właścicieli (lub gdy  jego godność ucierpi z innego powodu) może odwdzięczyć się np.  kupą w eleganckim obuwiu lub też drapaniem i gryzieniem:-].

Powrót po dłuuuugim czasie nieobecności

Witam, na początek sorry, że tak długo nic nie pisałam, co postaram się nadrobić w najbliższym czasie. W dzisiejszej notce zamieszczam informacje na temat sposobów zabawy z kotem. Rzeczą niezwykłą u tych stworzeń jest to, że najchętniej bawią się one nie zabawką kupioną specjalnie dla nich w sklepie lecz np. zwykłą papierową kuleczką po pysznym batoniku... Właśnie takie zabawki zrobione w warunkach domowych są dla naszych milusińskich najbardziej ekscytujące..... 

Koty birmańskie, czyli święte koty

Według jednej z legend  znanej w Indochinach, koty birmańskie są potomkami bogini wędrówki dusz, Tsun-Kyankse. Bardziej prawdopodobna wydaje się jednak teza, iż powstały one w 1919 roku jako owoc krzyżowania kotów syjamskich i perskich. W 1963 roku dotarły z Francji do Niemiec.  Inne z kolei podania głoszą, iż kot birmański to  święty kot Birmy- państwa leżącego w Azji Południowo- Wschodniej i jego ojczyzny zarazem. Podczas napaści na jedną ze świątyń został zabity główny kapłan. Ulubiony, biały kot świątynny wskoczył na głowę konającego kapłana i przekształcił się w kota birmańskiego o beżowozłotym futerku.

Kocie choroby-wścieklizna


Ogólne dane personalne
Imię: Wścieklizna
Nazwisko rodowe: Wirus z rodzaju Lyssavirus:-%
Preferowane osobniki: niebezpieczna praktycznie dla większości ssaków (głównie zwierząt wolno żyjących i takich, które są wypuszczane na zewnątrz) m.in. psa, kota, wiewiórki, lisa a także dla człowieka.
Miejsce bytowania: wirus ten atakuje i uszkadza głównie uład nerwowy zwierzęcialimo.
Skuteczność w leczeniu: niestety jest to choroba nieuleczalna i zarazem śmiertelna 

Smerfunia na wakacjach, mruuuu.

Mruuuu, to ja Smerfetka. Dawno nie pisałam, fakt. Nie to, że nie miałam o czym (powszechnie bowiem wiadomo że koty są z natury szczególnie twórcze, zwłaszcza te białe). Po prostu nie chciało mi się i już, mruuuu. Słoneczko przypieka a ja grzejąc swoje zgrabne łapeczki na parapecie, tak sobie właśnie wspominam tegoroczne wakacje spędzone razem z moimi paniami (i panem oczywiście) w ośrodku wczasowym. Podróź jak zwykle nie należała do przyjemnych. Zgodnie z tradycją miauczaaałaaaaam wniebogłosy . W ten sposób pouczałam również przy okazji mojego pana jak ma jechać (pewnie dlatego dojechaliśmy na miejsce tak szybko i tak sprawnie). Gardło mnie tylko rozbolało od tego całego gadania. A oto moje foteczki z tamtych dni (w razie jakbyście już zapomnieli jak wyglądam): 






































Temat na czasie czyli kot w pustym mieszkaniu....

Witam, mamy okres urlopów i zapewne większość z was wypoczywa właśnie na łonie natury lub w innym ciekawym miejscu. Wakacje to także niezbyt przyjemny okres dla zwierząt domowych, które właśnie wtedy są wtedy porzucane przez niektórych właścicieli wyjeżdżających na urlop. Pozwolę sobie pozostawić bez komentarza tego typu praktyki , a dziś zamieścić pewien wiersz, notabene, omawiany kiedyś przy okazji na lekcji polskiego (prawie się przy nim popłakałam, naprawdę!).

Persy- arystokratyczni, (mocno) futerkowi indywidualiści bez tajemnic

Było już o kotach brytyjskich teraz przyszedł czas na persy. Obecnie należą one do najpopularniejszych kocich ras na świecie. Powodem tego jest ich ujmujący, przesympatyczny charakter, a także niepowtarzalna uroda. Jednakże ja osobiście spotkałam parę persów w swoim życiu i nie były to stworzenia zbyt przyjazne a ich "rozkapryszone" i wyraźnie niezawdowolone z mojego skromnego towarzystwa, mordki tylko potwierdzały moje odczucia. Cóż, mógł to być po prostu "wyjątek potwierdzający regułę". Koty perskie, zwane również angorami, pochodzą z Azji Mniejszej, gdzie hodowano zwłaszcza ich białą odmianę. Obecnie wytępują w ponad 200 odmianach barwnych. Ciekawostką może być też fakt, iż koty te były ulubioną "maskotką" mieszkanek haremu. 

No i jak to jest z tymi kocimi przesądami??


A oto kolejny kociany wierszyk autorstwa Franciszka Klimka pt. "Czarny kot": 


Mówią, że czarny kot przynosi pecha.
Chciałem ten pogląd zbadać naukowo,
czy to wrodzona taka kocia cecha,
czy tylko ludzie plotą to i owo.

Sprawy nauki nie są w mojej gestii,
a nad tą sprawą niejeden się trudzi,
więc poprosiłem o pomoc w tej kwestii
prócz czarnych kotów-grupę mądrych ludzi.

Badano temat z każdej chyba strony,
z punktu widzenia człowieka i kota
i został problem wciąż niewyjaśniony:
skąd u niektórych aż taka głupota.


I chociaż każdy miał teorię własną,
efekt dociekań był zgodny i szczery:
Pecha przynoszą-co stwierdzono jasno,
wyłącznie czarne, ludzkie charaktery:-] 

Jak zastąpić małemu kociakowi mamę???

No właśnie.... W którymś wpisie wspominałam jak wielką rolę w wychowywaniu i opiece nad kociętami spełnia kocica. Co jednak, gdy z różnych powodów jej zabraknie? W takim wypadku bez ingerencji człowieka kilkudniowe (i nawet nieco starsze) kocięta nie mają żadnych szans na przetrwanie. Ten, kto podejmuje się opieki nad kocim noworodkiem nie ma łatwego zadania... Osierocone kocięta są też o wiele słabsze niż te, wychowywane przez mamę i nie zawsze udaje się je uratować. Jednak często też maluchy wychowane przez ludzkiego opiekuna wyrastają na piękne, zdrowe i zadowolone z życia koty. A oto krótki opisik o tym jak karmić kociego noworodka





























Udzielanie pierwszej pomocy

Wiele mówi się o udzielaniu pierwszej pomocy w nagłych wypadkach, często bowiem o uratowaniu czyjegoś życia decydują wręcz sekundy. Dlatego też warto zapoznać się z czynnościami, jakie należy wykonać w przypadku czyjegoś zasłabnięcia, ustającej akcji serca, itp. Również naszego kota. Poniżej przedstawiam krótki opis jak zachować się i jak popawnie udzielić pierwszej pomocy choremu kotu (postępowanie jest prawie podobne jak w przypadku człowieka). A więc....

Pamiętnik Smerfetki- historii tej ciąg dalszy....


16 październik
No i stało się!!! Od wczoraj mam nowy dom, nowych właścicieli, nowy koszyczek (jeśli za koszyk można przyjąć karton z kocem, który dzieliłam z moim kochanym rodzeństwem), nową kuwetę, nowy piasek w tejże kuwecie, nowe zabawki, nowe miski, nowe... mruu :-(..... Ja chyba śnię. Najadłam się wczoraj maleńkich pajączków, naoglądałam seriali o miłości w telewizji, zajrzałam do pokoju mojego młodszego pana, a to wszystko razem wzięte sprzyja sennym koszmarom.

Przykładowe problemy człowieka z kotem-załatwianie się poza kuwetą

Znaczenie moczem przez naszych futerkowych ulubieńców w każdym miejscu w domu, poza kuwetą może stać się prawdziwą plagą, zwłaszcza gdy w domu tym mieszka kilka kotów. Koty (w odróżnieniu od psów oczywiście, ha ha ) szybko uczą się zakopywać swoje odchody w specjalnie do tego wyznaczonym miejscu (moja kotka, nie chwaląc się, już po pierwszym dniu spędzonym u nas, kiedy to moja mama w locie przeniosła ją z kuchni do kuwety z wystającą częściowo kupką, wiedziała doskonale, gdzie powinna się załatwiać). Jednak co zrobić, gdy nasz pupil od samego początku lub nagle z sobie wiadomych powodów zaczyna znaczyć moczem meble i dywany? Można by stwierdzić, że "idealnym domu"  karygodnego zachowania kota nie można w żaden sposób usprawiedliwić. Nic bardziej mylnego!

Katar nie tylko dla ludzi

Dane personalne choroby 

Imię i nazwisko:    Koci katar
Nazwa fachowa:     Wirusowe zapalenie nosa i tchawicy
Rodzina:                 Wirusy ;-[
Znaki szczególne:  katar, ropny, śluzowaty wyciek z nosa kota, kaszel, kichanie, łzotok, gorączka (nawet do 40 stopni), apatia, odwodnienie, a także utrata apetytu, nadżerki i owrzodzenie w jamie ustnej i opuchnięcie stawów i kulawizna u kociąt 
Miejsce bytowania:   górne drogi oddechowe zwierzęcia
Preferencje personalne: głównie koty, dla ludzi zaś choroba ta jest niegroźna 

Charakterystyka wybranych ras; koty brytyjskie


Witam, w dzisiejszym wpisie zajmę się moją ulubioną rasą kota (poza kotem europejskim, oczywiście) mianowicie fajowym, "gumisiowatym" brytyjczykiem. Koty te mają bowiem wiele zalet i wydawają się być wręcz idealnymi towarzyszami życia. Myślę, że gdybym zdecydowała się kiedyś na sprawienie towarzysza mojej Smerfetce i miałby to być kot rasowy, wybrałabym kota brytyjskiego. Z pewnością by się polubili a Smerfetka skutecznie wyleczyłaby się z tej swojej "płochliwości". Udzieliłby się jej bowiem iście angielski stoicyzm brytyjczyka. Ale po kolei... 
Koty brytyjskie zaliczamy do tzw. niebieskich krótkowłosych (chociaż występują rozmaite odmiany ubarwienia sierści). Jak sama ich nazwa sugeruje, wywodzą się z Anglii i powstały w wyniku skrzyżowania angielskich kotów domowych z perskimi. 

Hura, hura! Ród białych kotów (raczej) nie zaginie!


22 września
Dzisiaj właśnie poznałam swoją przybraną cioteczkę. Jak to się stało? W nocy nie mogłam jakoś spać więc, baraszkowałam wspólnie z Jutrzenką w kuchni. Zabawa w zapasy byłaby nawet udana, gdyby nie oszustwa i nie sportowe zagrania mojej siostry. Udawała nieżywą, a kiedy do niej podeszłam wysunęła na mnie pazury. Ugryzłam ją w zamian w ogon, a ona prychnęła i chciała wskoczyć mi na grzbiet. Tylko chciała, gdyż w porę zdążyłam się usunąć. Następnie ja zaczęłam ciągnąć za jej ogon, ona mnie kopnęła, ja ugryzłam ją w łapkę, ona zrobiła fikołka, ja na nią skoczyłam...i no..ten tego, za bardzo się rozmiauczałam. Nie o tym przecież chciałam opowiadać. A swoją drogą to z mojej siostry niezły psotnik. Udaje aniołka, ale podczas zabawy jest zupełnie inna...

Potrawy dla Twojego kota

Hejka, jak samopoczucie? Długo nie pisałam, wiem dlatego też aby wyrazić swą wielką skruchę i żal z tegoż powodu dziś częstuję Was kolejną smakowitą nocią (tylko proszę nie nakruszyć!). Mianowicie, przygotowania do świąt się rozpoczęły, porządki, jedzenie i te sprawy, a ja  chcąc wpisać się w świąteczną atmosferę, postanowiłam podać Wam parę przepisów na  potrawy dla Waszego kota. Z własnego doświadczenia wiem, że nie wszystkie koty lubią takie kulinarne eksperymenty (no chyba, że ktoś chce kupić swojemu podopiecznemu żywy prezent w postaci myszy lub chomika ale to nie byłoby raczej zbyt humanitarne). Moja Smerfetka bowiem gardzi wszystkimi specjałami, które nie są  Whiskasem, Kitekatem, Friskisem, twarożkiem, jogurtem, ręką ukochanej pani, itp.. Jednak zawsze warto spróbować przekonać swojego kota do nieco bardziej urozmaiconej diety. A więc: 

Sterylizacja i rozmnażanie kotów


Koty należą do wyjątkowo, hmm, "płodnych" stworzeń. Duża płodność jest bowiem jednym z czynników umożliwiających przetrwanie danego gatunku. Dojrzałość płciową koty osiągają już w wieku 6-8 miesięcy, lecz zależne jest to też od rasy i cech indywidualnych (moja kotka już w wieku 4 miesięcy dostała pierwszą ruję). Przeciętna długość ciąży u kotki wynosi ok 66 dni. Załóżmy więc następującą sytuację: pojedyncza, zdrowa, dojrzała płciowo kotka może rodzić kocięta nawet cztery razy do roku. Liczba dzieci z jednego miotu jest różna ale średnio są to zazwyczaj 3-4 kociaki. Każde z nich po osiągnięciu dojrzałości również może mieć tyle samo dzieci, itd.  Obliczono, że jedna kocica i jej potomstwo, którym nic nie przeszkadza w rozmnażaniu w ciągu 7 lat mogłyby teoretycznie wydać na świat aż do 400 tys. osobników!  

Kto zgadnie, kogo Smerfetka spotkała w dzisiejszym wpisie??? No kto? :-)


1 października
Tą datę mogę bez wątpienia zaliczyć na poczet tych dni kociego żywota, w których nie można znaleźć żadnego interesującego zajęcia. Jednym słowem same nudy! Pani gotowała obiad i nie miała czasu na zabawę, babcia odbywała właśnie kolejną wizytę w solarium (czyli wygrzewała się na kaloryferze, jakby kto nie wiedział), mama zaś spała w najlepsze. Pozostał mi tylko Bury Pręgowany, z którym byłam zresztą aktualnie w stanie wojny (czy ktoś mi może powiedzieć, kiedy ostatnio nie skakaliśmy sobie do ogonów?).

Jak rozmawiać z kotem? Początek nowej jakości kontaktów pomiedzy gatunkami


Cześć Wam, dziś mam dla Was nie byle co, bo niezwykle pożyteczny (wbrew pozorom) wpis o tym jak rozmawiać z kotem (i w ogóle ze zwierzętami ale w szczególnym odniesieniu do futerkowych indywidualistów)! I nie mam tu na myśli zwykłej "wymiany" zdań i miauknięć między kotem a jego właścicielem, wszak nie od dziś wiadomo, że koty lubią sobie z od czasu do czasu "pogawędzić" z człowiekiem. Co byście powiedzieli na jeszcze ciekawszą pogawędkę ze swoim kotem np. dajmy na to o pogodzie, o tym dlaczego włazi tam gdzie nie powinien, co  myśli, co czuje? Zwierzęta mogą bowiem ponoć odbierać i przekazywać sobie telepatycznie obrazy, uczucia i myśli. Mogą również kontaktować się w ten sposób z samym człowiekiem (oczywiście jeśli posiądzie on takową umiejętność).  ZdZiwiEni? zAsKOczeni?  Całkiem możliwe, też byłam zdziwiona jak się o tym dowiedziałam.  Mało tego, do dziś nie udało mi się porozmawiać ze Smerfetką. Ale to pewnie dlatego, że prawie wcale nie ćwiczę. A dobry "trening" w tym przypadku okazuje się wręcz niezbędny. Zwłaszcza jeśli chodzi o rozmowę z tak wymagającym zwierzęciem jakim jest kot! Należy też dodać, iż to o czym dzisiaj piszę nie jest żadną magią, no może wkracza trochę w dziedzinę parapsychologii.

Świat oczami kota, pierwsze podboje Smerfetki

Mrrruuuuuuuu, to ja. Wasza ulubiona, przez wszystkich podziwiana kotka. Dobra, możecie przestać już klaskać i skakać z uciechy na widok mojego osobistego wpisu (co za dużo to niezdrowo). Ale cóż, do rzeczy. Nie po to babcia uczyła mnie skromności (przynajmniej udawanej), żebym teraz miała oznajmiać wszystkim wszem i wobec jaka jestem wspaniała. To i tak już doskooooooonale wiecie. Dzisiaj o kolejnym etapie mojego życia, jako duża i (prawie) samodzielna kociczka zaczynam  już wychodzić z ciepłego legowiska i zwiedzać pobliskie kąty. Nie wiem czy wiecie, ale koty z natury rzeczy to bardzo ciekawskie stworzenia, szczególnie kocięta, które dopiero zaczynają już widzieć, słyszeć i samodzielnie "pełzać" w poszukiwaniu przygód (pod czujnym okiem nadopiekuńczej mamy, ma się rozumieć).

Wybrane zagadnienia z dziedziny weterynarii: Uppps! Chyba zrobiłam się zbyt kolokwialna :-)


Toksoplazmoza

Co to jest?
Jest to choroba pasożytnicza wywoływana przez pierwotniaka szeroko rozpowszechnionego w przyrodzie w przyrodzie ( którego nazwa rodzajowa brzmi: Toxoplasma gondii). Mogą się nią zarazić zarówno zwierzęta jak i ludzie. Pierwotniak ten bytuje w tkankach. W przypadku ludzi okazuje się szczególnie niebezpieczna dla ciężarnych kobiet (może doprowadzić nawet do poważnego uszkodzenia płodu). Znaczny odsetek z nas (10-20% osób do lat 20 i 60-80% u osób powyżej 50 lat) jest nosicielami bezobjawowo przebiegającej łagodnej toksoplazmozy i nawet o tym nie wie!

Dziś Międzynarodowy Dzień Kota!


Uroczyście ogłaszam, że dziś, 17. lutego, koty mają swoje święto (nawet mi się zrymowało, ja cię kręcę!).  Z tej okazji wszystkim kotom na świecie, życzę wiele radości, udanych łowów, zawsze pełnej miseczki i wielu powodów do mruczenia, zaś tym bezdomnym życzę, aby znalazły ludzi, którzy je przygarną i otoczą miłością, tak wielką, na jaką tylko może zasłużyć sobie KOT. Niestety, wiele kocich obieżyświatów bez dachu nad głową nie przypuszcza nawet, że ma w ogóle jakieś święto. Dla kotów domowych zaś, które mają za opiekunów niepoprawnych kociarzy (patrz wpis o kociomanii) ten dzień również nie wyróżnia się zapewne niczym szczególnym. Dla nich każdy dzień w roku jest światowym dniem kota. A na dokładkę wierszyk  Franciszka Klimka

Mała ciekawostka z życia kotów

Cześć, na pewno wszyscy wiedzą (a nawet jeśli nie, to przypominam), że dziś obchodzimy Walentynki. Z okazji tegoż jakże szacownego święta, życzę wszystkim zainteresowanym znalezienia tej drugiej połowy oraz przeżycia jedynej w swoim życiu wielkiej, pięknej, aż po grób mniiiiiiiłooooooooościiiii (ach rozmarzyłam sięęęęęserceserceserce). A na dokładkę małe co nie co z życia kotów. No i zdjęcie Smerfetki, mojej październikowej walentynki (zobaczycie jaka słodka była, gdy miała parę miesięcy). 

Szczepić kota, czy też nie szczepić? Profilaktyka jak zawsze górą.

Jak już wspomniałam w poprzednim wpisie, kot, jak każda żywa istota, nie jest wolny od chorób.  Profilaktycznie można jednak zaszczepić swego pupila przeciwko najniebezpieczniejszym kocim chorobom zakaźnym. Jak pwszechnie wiadomo, łatwiej (i taniej) jest zapobiegać niż leczyć. Zwłaszcza, że wiele z kocich chorób zakaźnych może się okazać dla naszego podopiecznego śmiertelna. Katar koci, panleukopenia, białaczka, wścieklizna to tylko niektóre z nich.

Trochę wpomnień z tamtych dni...


Mrrrrrrrrrrruuuuuuuuuuuu. Właśnie wpadłam na mojego bloga (no, w ostateczności również mojej pani, Asioni), żeby zamieścić kolejny wpis z mojego życia. Ostatnio dopadła mnie kocia melancholia, a trzeba wiedzieć, że nie zdarza mi się to zbyt często. Nabrałam też ochoty na wspominki. Czasem tak sobie myślę, że w gruncie rzeczy jestem wieeeeeeelką szczęściarą. Kiedy w pochmurny dzień deszczowy wyglądam sobie przez okno i czekam aż MOJA JAAAŚŚNIE PANI, ASIONIA raczy w końcu wrócić ze szkoły, mam okazję zobaczyć moich kocich koleżków jak marzną skuleni na zimnym wietrze. Nigdy nie zaznałam głodu, nigdy też nie musiałam walczyć o przetrwanie.  Urodziłam się w ciepłym i fajnym domku, opiekowali się mną ludzie, którzy naprawdę kochają koty.  Później trafiłam do zwariowanej kociary (nie muszę już wyjaśniać o kim mowa) i wiodę spokojne życie, może trochę za spokojne, często się nudzę, bo nikt się ze mną nie bawi (mam nadzieję, że Asionia przeczyta ten wpis i na kolanach będzie błagać o wybaczenie, że tak często zostawia mnie SAMĄ). No ale lepsze to niż znoszenie towarzystwa niesfornych braci, którym klepki w móżdżkach się poprzestawiały). Ci z Was, którzy mają rodzeństwo wiedzą, co mam na myśli. Niestety koty niezwykle rzadko rodzą się jedynakami, a natura jest w tym przypadku wyjątkowo hojna.

Pamiętnik Smerfetki; ciąg dalszy


16 września
16 września. Tego właśnie dnia po raz pierwszy w życiu ujrzałam świat. Nieco wcześniej udawało mi się rozchylać lekko powieki, a dzisiaj otworzyłam je szeroko. Pierwsze co zobaczyłam po tym doniosłym zdarzeniu. to kocyk w kratkę oraz kłębowisko biało-szarego futra, które okazało się należeć do mojego rodzeństwa. Znajdowaliśmy się w niedużym pomieszczeniu. Zdobiły je wielkie pudła, w których można się pysznie bawić w chowanego. Nie zdążyłam się nawet dobrze rozejrzeć, a już zjawiła się nasza mama- biała dystyngowana kotka o zielonych oczach. Zaraz zaczęła nas pracowicie lizać. Nie minęło dobre pół godziny, a do pokoju weszła jakaś pani. Jej głowę zdobiły rurki poprzyczepiane do czegoś, co jej jeszcze z futra pozostało. Spojrzała prosto w, moje i rodzeństwa, szeroko otwarte oczy. Musiały ją one zachwycić, gdyż szybko zbiegła na dół i zawołała resztę rodziny. Kobieta, jak się później okazało, była naszą właścicielką, która próbowała upiększyć się stosując papiloty. Ludzie są naprawdę dziwni! Zamiast po prostu wylizać się porządnie wolą utrudniać sobie życie nosząc takie coś! Właśnie ta pani najczęściej się nami opiekowała. Później poznałam swoją babcię, również dystyngowaną, aczkolwiek nieprzystępną kotkę. Również była cała biała. Długo trwało zanim spostrzegłam, że i ja jak większość członków mojej rodziny mam białe futerko. 16 września. Dzień ten obfitował w wiele wrażeń. Na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci!

Kocie choroby: jak je rozpoznać u swojego pupila


Hejka, jako że urodziłam się w zimie, bardzo (choć nie zawsze) odpowiada mi pogoda, którą mamy obecnie za oknem. No może już mniej entuzjastycznie do tego podchodzę, gdy jadę autobusem do szkoły ze średnią prędkością 10km/h, albo gdy marznę na przystanku, albo gdy odbywam przymusowy kurs nauki jazdy na łyżwach (wprawdzie bez łyżew, ale za to na ekstra oblodzonym chodniku). Zima to również bardzo trudny czas dla wszystkich bezdomnych ludzi i zwierząt (w tym też kotów). Koty, jako łowni drapieżcy z natury skazani na trudne warunki środowiska i ewolucyjną walkę o przetrwanie, są bardziej odporne od ludzi na czynniki pogodowe. Co nie znaczy, że nie chorują i ich stan zdrowia pozostaje obojętny na duże mrozy, brak pożywienia, zarazki, itd. Również nasze udomowione, żyjące w ciepełku ludzkiego domostwa, koty mają swoje problemy zdrowotne. W przypadku zwierzęcia, które nie powie nam przecież, że je coś boli albo, że źle się czuje, wykrycie wszelkich nieprawidłowości może być dla nas ludzi szczególnie trudne. Dlatego ważna jest dogłębna obserwacja pupila, okresowe wizyty u weterynarza (szczególnie w przypadku starych kotów), no i również profilaktyka w postaci szczepień. Poniżej zamieszczam opis zmian w zachowaniu i wyglądzie kota, które mogą wskazywać na stany chorobowe

Pamiętnik Smerfetki- pierwsze spotkanie II stopnia z człowiekiem...


5 września 2004 r.
Dzisiaj wydarzyło się coś dziwnego. Tak, dziwnego a zarazem nowego w moim życiu. Już drugi raz odkąd pamiętam wzięto mnie od mojej mamy. Nasza pani (udało mi się ją rozpoznać po głosie, którego zdążyłam się nauczyć), zniosła mnie i moje rodzeństwo na dół. Tam czekały już trzy zupełnie obce osoby.

Amerykańskie przepisy dla... kotów


Stany Zjednoczone, to ciekawy i dziwny zarazem kraj. Amerykanie słyną  m.in. z tworzenia nietuzinkowych przepisów, które dla nas, Europejczyków, mogą wydawać się wręcz zabawne. Niektóre z tych często absurdalnych praw dotyczą również mieszkających tam kotów. Intryguje mnie tylko jedna rzecz, w jaki sposób i od kogo takie prawo zostanie wyegzekwowane jeśli kot nie ma opiekuna??? A nawet gdyby miał, to jak sprawdzić, kto jest właścicielem przyłapanego na przestępstwie kota???:-]:-D;-) 

Spis niektórych roślin, które mogą zaszkodzić Twojemu kotu.


Poniżej zamieszczam spis roślin trujących dla kota (trochę tego jest), ważne aby Twój kot nie miał z nimi bliższych kontaktów (mam tu w szczególności na myśli pyszczek ciekawskiego zwierzaka)!


Migdał                                          Drzewo morelowe
Zwartnica                                     Lilie
Zawilec                                        Advocado
Bieluń indiański                           Azalia
Angel Wing                                  Czerniec gronkowy
Begonia                                       Buk
Jabłoń                                         Pokrzyk(wilcza jagoda)
Rajski ptak                                  Kaktus
Rudbekia                                     Caladium
Sangwinaria kanadyjska              Rącznik pospolity
Cestum                                         Solandra Wielka
Wiśnia (pestka, nasiona i liść)      Cyklamen
Miodle                                           Sagowce
Żółcień                                           Żonkil
Klematis                                        Wilczydełko (wawrzynek)
Zimowit jesienny                           Ostróżka
Orlik                                              Epipremnum
Szalej jadowity (cykuta)                Scindapsus
Kąkol polny                                   Dieffenbachia
Chaber (bławatek)                        Bakłażan
Krokon                                          Bez czarny
Krokusy                                        Bergenia sercowata
Bukszpan                                     Drzewo eukaliptusowe
Przestąp dwupienny                     Robinia akacjowa
Kruszyna                                       Paproć
Jaskier                                           Len pospolity
Jemioła                                          Gwiazda betlejemska
Ziemniaki (pędy)                            Bluszcz pospolity
Pierwniostek chiński                      Kasztanowiec czerwony
Rojnik murowy                               Hiacynt
Tytoń                                             Hortensja
Ostrokrzew                            Pomidor (łodyga, liście i ziel.owoc)
Tulipan                                         Trzmielina
Kapustka                                      Śnieżyca przebiśnieg
Cis pospolity                                 Pelargonia
Bieleń dziędzierzawa                    Siekiernica górska
Groszek pachnący                        Szczwół plamisty (pietrasznik)
Jewelweed                                    Glicynia chińska
Figowiec sprężysty                        Roślina Szeflera
Rabarbar                                      Naparstnica purpurowa

I na tym niestety nie koniec! Zainteresowanych odsyłam do literatury fachowej.

Psychiki kociej ciąg dalszy... Zachowania społeczne

Jak obiecałam,  znów zamieszczam wpis o psychice kociej. Swoją drogą, dziekuję za miłe komentarze. Cieszę się, że stronka o kociakach, w którą wkładam tyle serca, cieszy się aż taką sympatią z Waszej strony. Mam też nadzieję, że czytelników bloga będzie z każdym dniem przybywać... 

Jak już wspomniałam, kot to zwierzę społeczne, przejawiające liczne złożone zachowania. 

Koci wiek


A oto przelicznik kociego wieku na wiek ludzki:

Koci wiek       Ludzki wiek  
6 miesięcy        10 lat 
8 miesięcy        13 lat 
1 rok                 15 lat 
2 lata                24 lata 
4 lata                32 lata 
6 lat                  40 lat 
8 lat                  48 lat 
10 lat                56 lat 
12 lat                64 lata 
14 lat                72 lata 
16 lat                 80 lat 
18 lat                 88 lat 
20 lat                 96 lat 
21 lat                100 lat  

Smerfetka w akcji!

Mrrruuu, to ja, Smerfetka (czy spodziwewaliście się kogo innego,mrruuu?). No dobra, Asioniu, wiem że Ty również tworzysz ten blog, co? Co tam miauczysz??? UUpps, rzeczywiście przez pomyłkę skasowałam wszystkie Twoje ważne pliki z Worda ale nic nie szkodzi. Ważne, że w ostatniej chwili zdążyłam zamieścić kolejny dzień z mojego dzieciństwa. Cofnijmy się w czasie....


Kocia osobowość; zrozumieć kota.

Hejka, jak tam po weekendzie??? Dla niektórych poniedziałek nie taki znowu straszny, bo zaczęły się ferie (w tym też dla mnie, ha ha). No, a skoro już się pochw... to znaczy, chciałam rzec, podzieliłam z Wami moją przeogromną radością, to przyszedł czas na kolejną notkę o kotach. A więc... 

Jeszcze do niedawna wśród ludzi przeważał pogląd, iż zwierzęta (poza samym człowiekiem rzecz jasna) nie mają uczuć, a ich świadomość ogranicza się jedynie do kierowania instynktem i załatwiania potrzeb fizjologicznych.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...